W niedzielę całymi rodzinami uczestniczyliśmy we wspólnym Kuligu w Wiśle. Po drodze jeszcze zahaczyliśmy o Chatę Kawuloka w Istebnej, gdzie w zabawny sposób pan Kustosz przybliżył nam kulturę i tradycję regionu. Potem była krótka przerwa w Koniakowie i … na wozy. Oczywiście bez ogniska i oscypków się nie obyło. Pogoda i humory dopisały.